Wirus BVD jest najczęściej występującym drobnoustrojem wywołującym chorobę zakaźną bydła, która stanowi poważny problem ekonomiczny, z którym zmaga się wiele gospodarstw. Jest to jednostka chorobowa bardzo często przebiegająca podklinicznie. Wirus posiadający bardzo silne działanie immunosupresyjne, a co za tym idzie występowanie w stadzie choroby BVD może predysponować stado do wystąpienia innych chorób. Należy podkreślić, że brak kontrolowania wymienionej choroby prowadzi do braku powtarzalności i przewidywalności produkcji na wysokim poziomie, co w efekcie długofalowym może prowadzić do potężnych strat ekonomicznych. Wielu naukowców oraz lekarzy – praktyków potwierdza, że choroba jest trudna w zwalczaniu oraz że aby uwolnić stado niezbędna jest współpraca lekarza weterynarii oraz hodowcy. Hodowca powinien zaufać lekarzowi i wdrożyć wszelkie niezbędne zalecenia, tak aby świadomie kontrolować tą chorobę.
BVD okiem lekarza weterynarii
Patomechanizm choroby jest bardzo złożony i obejmuje różne formy kliniczne, powodując zarówno zakażenia przejściowe, jak i trwałe.
Często ma przebieg bezobjawowy, można zaobserwować zmniejszony apetyt lub brak apetytu. W sztuk zakażonych może pojawiać się ślinotok, wycieki z nosa, kaszel oraz biegunka. W obrębie błon śluzowych mogą pojawiać się nadżerki; mogą wystąpić kulawizny. Ponadto wirus wypływa niekorzystnie na parametry rozrodowe w stadzie: obniżony wskaźnik zacieleń, resorpcje zarodków, ronienia oraz mumifikacje płodu. Dodatkowo może znacznie obniżać produkcję mleka, dzienne przyrosty i wykorzystanie paszy. Choroba dotyczy zarówno bydła mlecznego, jak i mięsnego. Ze względu na swoje właściwości immunosupresyjne zakażenie wirusem BVD może prowadzić do rodzenia się cieląt słabych i podatnych na infekcje układu oddechowego oraz przewodu pokarmowego. Wśród cieląt można obserwować zwiększoną śmiertelność(okresowo sięgającą do 50-70%) lub pojawienie się wad wrodzonych jak wodogłowie, zaćma i zaburzenia równowagi po urodzeniu. Ze względu na to, że patogen może wpływać na funkcjonowanie wielu układu w organizmie, często jest nazywany „wirusem o wielu twarzach”
Fot.1. Charakterystyczne nadżerki w obrębie błon śluzowych mogą wskazywać na obecność wirusa BVD w stadzie (zdj. D. Ruciński)
Fot.2. Wady wrodzone u cieląt (zdj.D. Ruciński)
Kontrola BVD na fermie – diagnostyka
Pierwszym etapem w diagnostyce BVD jest potwierdzenie zakażenia stada (tzw. badanie przesiewowe). Mamy do dyspozycji następujące metody:
1.Diagnostyka laboratoryjna stada -rozpoznanie serologiczne BVD (wykrywanie przeciwciał). Materiał do badań powinien pochodzić od zwierząt w wieku 8 -18 miesięcy oraz od krów stada podstawowego (krew lub mleko zbiorcze).
2. Diagnostyka laboratoryjna stada -rozpoznanie antygenowe BVD ag. Materiałem do badań może być krew, mleko lub fragment tkanki ucha.
Wybór metody diagnostycznej należy pozostawić prowadzącemu stado lekarzowi weterynarii, gdyż zależy od prowadzonej na stadzie profilaktyki i zarządzania.
W kolejnym etapie, jeżeli w stadzie rozpoznano chorobę BVD, należy przystąpić do przebadania całego stada w celu usunięcia osobników trwale zakażonych, tzw. zwierząt PI. W tym miejscu należy podkreślić, że programy profilaktyczne mające na celu eradykację wirusa BVD ze stada skoncentrowane są przede wszystkim na wykrywaniu zwierząt trwale zakażonych (PI). Jest to etap niezbędny na drodze do sukcesu.
Badanie całego stada przeprowadza się metodą RT -PCR (pulowane próby krwi od 20 (max 50) sztuk bydła). Najlepiej, aby materiał do badań od wszystkich zwierząt powyżej 3. miesiąca życia pobrać tego samego dnia. Jeżeli wynik puli jest dodatni, konieczne jest indywidualne badanie każdej próbki krwi metodą ELISA-Ag. Jeżeli w kolejnym badaniu pojedynczej próbki uzyskamy wynik dodatki, taką sztukę należy zbadać ponownie po upływie 3-4 tygodni, aby wykluczyć wyniki fałszywie dodatnie i rozróżnienie zwierząt zakażonych przejściowo od osobników PI. Wielu hodowców ma wątpliwości, czy przeprowadzać tak dokładną diagnostykę, bo po pierwsze jest to czasochłonne, po drugie kosztowne zajęcie. Nie mniej jednak warto podkreślić, iż jest to inwestycja na przyszłość, która zwróci się w niedługim czasie po wyeliminowaniu problemu BVD z gospodarstwa.
Z kolei u zwierząt młodszych (poniżej 3.miesięcy) należy zastosować inną metodę diagnostyczną ze względu na obecność przeciwciał matczynych. W ostatnich latach coraz bardziej popularną oraz wiarygodną metodą weryfikacji zwierząt poniżej 3. miesiąca życia jest pobieranie wycinka z ucha cielęcia, w tym często fragmentu pobranego w czasie kolczykowania zwierząt. Wycinki skóry z ucha cieląt są doskonalszym materiałem do badań. Dlaczego? Po pierwsze – wygoda pobrania, łatwość przechowywanie próbki oraz możliwość pobrania natychmiast po porodzie; po drugie – w wycinku skóry z ucha zwierzęcia PI zawsze znajduje się antygen BVD!!! Więcej praktycznych informacji nt. tej metody znajdziecie w linku. Warto podkreślić, że obecność przeciwciał matczynych u cieląt w żaden sposób nie wpływa na wynik badania fragmentów skóry ucha.
Kontrola BVD na fermie - szczepienia
W program zwalczania BVDV są wykorzystywane zarówno szczepionki inaktywowane oraz żywe atenuowane. Wybór szczepionki należy do prowadzącego stado lekarza weterynarii po przeanalizowaniu aktualnej sytuacji epizootycznej, interpretacji badań laboratoryjnych oraz ocenie warunków zoohigienicznych na fermie.
Program szczepień musi uwzględniać:
•Specyfikę fermy i zarządzanie zwierzętami
•Realną wykonalność zabiegów szczepień
Warto podkreślić, że szczepienia przeciwko BVD są inwestycją w bezpieczeństwo produkcji, gdyż wybuch choroby nie oznacza spektakularnego „pożaru”, natomiast pozostawia tylko liczne straty w produkcji.
Wielu hodowców pomimo wielu starań, diagnostyki oraz wieloletnich szczepień wciąż boryka się z problemem BVD. Często zadają nam hodowcy pytanie: „Dlaczego nie mogę uwolnić mojej fermy od tej choroby?”.
Oto najczęstsze błędy w kontroli BVD w stadach bydła:
1.Brak dotrzymywania terminów szczepień, zaniechanie szczepień bez ustalenia statusu
2.Brak wykonywania szczepień przypominających
3.Ominięcie zwierząt podczas szczepienia (marker)
4.Używanie strzykawek automatycznych „wątpliwej jakości”
5.Nieodpowiednie postępowanie ze szczepionkami (m.in. nieprawidłowe warunki przechowywania)
6.Brak szczepienia buhajków na fermie
7.Brak oceny serologicznej w grupie zwierząt 8 -18 miesięcy
8.Brak wyszukiwania i usuwania (izolacji) zwierząt trwale zakażonych (PI)
9.Brak ponownego sprawdzenia antygenowego matek rodzących zwierzęta PI
10.Niedocenianie fenomenu „krowy trojańskiej”
11.Brak bioasekuracji
Co dalej?
W 2002 r. Julia Ridpath – specjalista w kontroli chorób wirusowych bydła, powiedziała, że „badania serologiczne wskazują, że około 80% bydła (USA) zetknęło się z wirusem, czyli mniej więcej tyle samo, co w 1960 roku. Nie poczyniliśmy więc zbyt wielkich postępów”.
Podobnie w Polsce, borykamy się z problemem BVDV od wielu lat. Co możemy zrobić, aby ostatecznie osiągnąć sukces w zwalczaniu choroby? Przede wszystkim należy kontynuować rozpoczęte programy uwalniania oraz kontrolować BVD pod okiem prowadzącego stado lekarza weterynarii. Tylko pełna współpraca oparta na obustronnym zaufaniu i konsekwentnym dążeniu do celu może przynieść zamierzone rezultaty.
Bibliografia:
- Bauermann Fernando, Ridpath Julia: HoBi-Like Virus RNA Detected in Foetuses Following Challenge of Pregnant Cows that had Previously Given Birth to Calves Persistently Infected with Bovine Viral Diarrhoea Virus, Transboundary and Emerging Disease 64(5), wrzesień 2016.
- Mierziak-Derecka Justyna, Smulski Sebastian, Libera Kacper: Znaczenie i diagnostyka BVDV Cz.2, Weterynaria w terenie 4/2019, s.44.