Bioasekuracja to termin, który w Polsce stał się znany i powszechny przede wszystkim w kontekście ASF i grypy ptaków. W związku z tym to właśnie w hodowli trzody chlewnej i drobiu jest ona na najwyższym poziomie również dlatego że jest wymagana przepisami prawa. Bywa, że w stadach bydła zasady bioasekuracji traktowane są po macoszemu, a należy pamiętać, że wprowadzenie prostych zasad pomoże uchronić stado przed wieloma kosztownymi chorobami.
Podstawowym punktem bioasekuracji wewnętrznej jest regularne mycie i dezynfekcja, niezbędne w budynkach, w których utrzymywane są zwierzęta niezależnie od gatunku. Pozwala zmniejszyć presję patogenów, czyli bakterii, wirusów, grzybów, a także glonów, pierwotniaków, pasożytów i much. Dzięki temu łatwiej utrzymać zwierzęta w zdrowiu i dobrostanie.
Im mniejsza presja infekcyjna tym mniejsze ryzyko wystąpienia chorób. Na obecność zarazków w otoczeniu w ilościach, które są w stanie w danym środowisku wywołać chorobę ma wpływ wiele czynników w tym:
- Lokalizacja obiektu
- Gryzonie
- Pojazdy poruszające się w obrębie gospodarstwa
- Jakość wody i paszy
- Przemieszczenia zwierząt
- Ruch ludzi
- Zagęszczenie zwierząt
- Programy mycia i dezynfekcji.
Zalety cyklicznego mycia i dezynfekcji:
- Zapobieganie nowym chorobom
- Zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób w obrębie stada (np. pomiędzy grupami zwierząt lub pomiędzy budynkami)
- Wspomagająco w leczeniu i eradykacji
- Poprawa wykorzystania paszy
- Mniejsze koszty leczenia chorób.
Idealnym schematem postępowania jest zasada: całe pomieszczenie pełne – całe pomieszczenie puste i dezynfekcja pomiędzy kolejnymi partiami zwierząt. Organizacja hodowli bydła, zwłaszcza mlecznego nie pozwala na takie rozwiązanie. Oczywiście nie znaczy to, że w takiej sytuacji można zrezygnować z dezynfekcji. Wręcz przeciwnie. Należy opracować system, który pozwoli na regularne czyszczenie obory. Można to robić fragmentami, ale tak żeby każda część obiektu była raz do roku zdezynfekowana. Zdecydowanie częściej procedurę należy przeprowadzać na porodówkach i w cielętnikach. Na porządku dziennym powinna być higiena hali udojowej i sprzętu udojowego.
Elementem dezynfekcji jest również higiena udojowa wymion i kąpiele racic a także higiena i bioasekuracja dotycząca ludzi pracujących w obiekcie, nie tylko dojarzy.
Jakie choroby możemy kontrolować dzięki procedurom dezynfekcji?
Praktycznie prawie wszystkie; kilka przykładów:
- Mastitis – Higiena (zarówno jeżeli mówimy o środowisku jak i o całej higienie doju) jest niezbędnym i niezastąpionym elementem strategii walki z mastitis. Utrzymując higienę legowisk dla krów w laktacji oraz zasuszonych, zmniejszamy presję bakterii środowiskowych (czyli ilość bakterii bytujących w środowisku). Choroby układu oddechowego cieląt często są poważnym problemem zarówno wśród cieląt mięsnych, jak i mlecznych. Podstawą walki z problemem jest regularne i dokładne mycie i dezynfekcja cielętników, najlepiej każdorazowo przed wprowadzeniem kolejnych zwierząt. Budki dla cieląt również powinny być czyszczone regularnie. Dodatkowo w bardzo problematycznych okresach można stosować dezynfekcję powietrza poprzez zamgławianie oraz suchą dezynfekcję w celu poprawy higieny ściółki. Pamiętajmy jednak, że zamgławianie (gdzie stosujemy 10 x mniej roztworu w przeliczeniu na m3) nie może być jedyną metodą dezynfekcji, jest to działanie dodatkowe w stosunku do klasycznej dezynfekcji pomieszczeń.
- BRD
- Kulawizny – Najistotniejsza jest higiena legowisk. Dodatkowo niezastąpione są regularne kąpiele racic w odpowiednio dobranym środku.
- IBR – Jeżeli stado jest wolne od IBR podstawą ochrony będzie bioasekuracja zewnętrzna (kwarantanna nowych zwierząt, maty przejazdowe itp.). Gdy zdecydujemy się przeprowadzić eradykację wirusa ze stada, czyli uwolnić stado od IBR, oprócz szczelnego protokołu szczepień, na sukces wpływa bioasekuracja wewnętrzna. Kluczowym elementem bedzie mycie i dezynfekcja . Ma to na celu zmniejszenie ryzyka zarażenia młodych zwierząt dzikim wirusem krążącym na fermie i stopniowe „wypychanie” BHV ze stada.
- Neosporoza – Mycie i dezynfekcja porodówek pomiędzy wycieleniami ma duże znaczenie w ograniczeniu szerzenia się choroby w stadzie.
- Dodatkowo mycie i dezynfekcja ogranicza liczbę transmisję pasożytów i problem chorób pasożytniczych, a także pozwala ograniczyć populację much. Nawet jeżeli środki dezynfekcyjne nie są w stanie zniszczyć jaj czy oocyst – dokładne czyszczenie, mycie prowadzi do wielokrotnego zmniejszenia ilości materiału zakaźnego i ogranicza transmisję.
Jak często przeprowadzać mycie i dezynfekcję?
Idealnie jeżeli cała obora jest myta i dezynfekowana raz do roku, niezależnie czy jest to przeprowadzane całościowo, np. w obiektach gdzie jest możliwość pastwiskowania i opuszczenia budynku przez wszystkie zwierzęta na wymagany okres czasu, czy też jest to robione fragmentami, kojcami itd.
Oprócz procedur dotyczących całego gospodarstwa, zdecydowanie częściej należy myć i dezynfekować cielętniki i porodówki. Budki i kojce dla cieląt należy myć i dezynfekować przed każdym wprowadzeniem nowych zwierząt. Ma to ogromne znaczenie dla ich zdrowia i stanowi nieodłączny element profilaktyki chorób układu pokarmowego (biegunki) i oddechowego (BRD).
Należy pamiętać o prawidłowej procedurze, która składa się kolejno z następujących kroków:
- Czyszczenie na sucho
- Mycie
- Suszenie
- Dezynfekcja
- Suszenie
