Jednym z najbardziej niedocenianych przez hodowców tematów związanych ze zdrowiem bydła mlecznego w Polsce są pasożyty. Prowadząc szkolenia dla hodowców bydła często pytam moich słuchaczy: „Czy odrobaczacie swoje zwierzęta?”. Odpowiedź z sali jest praktycznie zawsze taka sama: tylko kilku hodowców potwierdza, że tak. Sytuację taką musimy wszyscy potraktować jako wyzwanie i starać się uświadomić ludziom związanym z produkcją mleka i wołowiny w Polsce, zarówno lekarzom weterynarii jak i hodowcom, istotę i skalę problemów powodowanych przez pasożyty bydła.Pasożytnictwo to forma wrogiego współżycia dwu organizmów, z których jeden (pasożyt) czerpie wyłącznie korzyści (pokarm, miejsce do życia, itd.), a drugi (gospodarz) ponosi wyłącznie negatywne konsekwencje (straty pożywienia, uszkodzenia tkanek, itp.). Pamiętajmy, że pasożyt jest uzależniony od gospodarza i nie jest zainteresowany uśmierceniem swojego żywiciela. Śmierć gospodarza zazwyczaj w konsekwencji spowoduje śmierć pasożyta. Jednak obecność pasożyta i jego sposób odżywiania wywołują negatywne skutki u gospodarza. Niepożądane konsekwencje pasożytnictwa mogą mieć bardzo różnorodny charakter, na przykład: niedożywienie w wyniku absorbcji składników odżywczych przez pasożyta, anemia wynikająca z konsumpcji krwi gospodarza, czy dyskomfort związany z obecnością pasożyta. Konsekwencją pasożytnictwa mogą być choroby oraz obniżenie efektywności produkcji tych zwierząt, a w najbardziej interesującym nas aspekcie: zaburzenia wzrostu oraz obniżenie wydajności mlecznej.
Ograniczenia, jakim podlega efektywność produkcji mleka i wołowiny, możemy podzielić na trzy kategorie:
- Skuteczność rozrodu.
- Skuteczność w zachowaniu zdrowia stada.
- Skuteczność wykorzystania paszy.
Pasożyty mogą mieć bezpośredni lub pośredni negatywny wpływ na wszystkie te obszary. Przykładem pasożyta bezpośrednio wpływającego na rozród bydła jest Neospora canis i powodowana przez nią choroba neosporoza, objawiająca się m.in. ronieniami. Obecność pasożytów żołądkowo-jelitowych może natomiast skutkować zaburzeniami odporności oraz słabą skutecznością stosowanych programów profilaktycznych. Ci z nas, którzy posiadają zwierzęta domowe, psy lub koty, doskonale wiedzą, że wszyscy lekarze weterynarii zajmujący się nimi, przed zastosowaniem szczepień – czy to u zwierząt młodych, czy starszych – zalecają wcześniejsze odrobaczenie. Zasada ta powinna również być powszechnie stosowana wobec bydła. Robaki żołądkowo-jelitowe, w szczególności nicienie, poprzez swoją obecność w układzie pokarmowym bydła zaburzają wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za apetyt, m.in. gastryny, przez co obniżają istotnie pobranie suchej masy przez te zwierzęta – negatywnie wpływając na wykorzystanie podawanej paszy. Oddziałując na wszystkie te obszary w hodowli bydła, pasożyty powodują gigantyczne straty ekonomiczne w skali całej Europy, oszacowane na 941 milionów euro rocznie*, z czego 80% to straty wynikające z zaburzeń produkcyjności, a 20% to koszty terapii.
Pasożyty bydła to grupa bardzo różnorodnych organizmów różniących się od siebie zarówno budową, jak i charakterystyką. Oczywistym więc jest, że wachlarz negatywnych skutków wywoływanych przez nie u bydła jest również szeroki: poczynając od wspomnianych ronień i zaburzeń trawienia, aż po uszkodzenia wątroby i anemię. W zakażeniach powodowanych przez różne pasożyty możemy jednak dostrzec kilka cech wspólnych:
Pasożyty są zwykle mniej zaraźliwe niż inne czynniki zakaźne, takie jak bakterie i wirusy.
Wynika to częściowo z ich wielkości, ale także ze strategii rozmnażania. Często cały cykl od jaja do postaci dorosłej pasożyta obejmuje kilka form pośrednich, niekiedy dość znacznie różniących się od siebie. Proces dojrzewania może wymagać długiego okresu czasu, jak również innych żywicieli pośrednich, przed osiągnięciem przez pasożyta możliwości zarażenia i zaatakowania żywiciela ostatecznego, którym jest bydło. Niekiedy bydło bywa też żywicielem pośrednim niektórych pasożytów, np. Neospora canis. Tak skomplikowane cykle rozrodcze powodują, że pomimo pozostawania zwierząt zdrowych i zakażonych w bliskim kontakcie bezpośrednim, nie musi dojść do przeniesienia zakażenia. Konsekwencją tego jest sytuacja, że w tym samym momencie w stadzie możemy mieć zwierzęta zarówno silnie zarażone pasożytami, jak i zupełnie zdrowe.
Ostre formy zakażenia pasożytniczego zwykle związane są z pasożytami o mniejszych rozmiarach.
Przykładem są pierwotniaki, zdolne do masowego namnażania w sprzyjających okolicznościach, głównie związanych z zaburzeniami ogólnej odporności. Inne pasożyty, jak np. włosogłówki, mogą spowodować ostre objawy, jeżeli gospodarz jest osłabiony lub ulegnie w krótkim okresie czasu zakażeniu dużą ilością pasożytów.
Większość chorób pasożytniczych jest „podstępna” – długo przebiega bez jakichkolwiek objawów
Takie bydło, sprawiające wrażenie zdrowego, dotknięte jednak subkliniczną inwazją pasożytów, nie jest w stanie w pełni wykorzystać zarówno swojego potencjału genetycznego, jak również stworzonych mu warunków środowiskowych. Zwierzęta te, gdyby nie zarażenie pasożytami, przyniosłyby hodowcy znacznie większy dochód.
Główne grupy pasożytów bydła to robaki (nicienie i przywry) oraz stawonogi (świerzbowce, kleszcze, meszki). Młode zwierzęta w naszych warunkach najbardziej cierpią z powodu inwazji pierwotniaczych. Kryptosporydioza oraz kokcydioza cieląt to dość powszechny problem w polskich stadach. Obie te jednostki chorobowe były już omawiane na łamach portalu E-krowa.
Jednak zdecydowanie największą grupą pasożytów wewnętrznych bydła są nicienie – smukłe, obłe, zaokrąglone w przekroju robaki, posiadające specjalne cechy budowy przystosowujące je do pasożytniczego trybu życia. Ich ciało pokryte jest białawą lub przezroczystą warstwą nazywaną skórką. Większość gatunków występujących u bydła jest niewielka, długości poniżej 3 cm.
Poszczególne odcinki przewodu pokarmowego charakteryzują się odmiennym składem gatunkowym pasożytów:
Trawieniec: Ostertagia ostertagi , Trichostrongylus axei , Haemonchus placei
Jelito cienkie: Cooperia oncophora, Nematodirus helvetianus, Trichostrongylus colubriformis, Bunostomum phlebotomum, Toxocara vitulorum
Jelito grube: Oesophagostomum radiatum, Trichuris
Zdj.1. Bunostomum phlebotomum
U nicieni obie płcie wyraźnie różnią się od siebie, samce są zazwyczaj mniejsze od samic. Podczas rozwoju nicienie muszą kilkukrotnie linieć (pozbyć się naskórka). Kolejno przechodzą przez klika stadiów larwalnych (najczęściej 3), aż do stadium niedojrzałego dorosłego osobnika. Przy takim cyklu życiowym bezpośrednia transmisja z jednego gospodarza na drugiego jest rzadkością. Po wydaleniu jaj z kałem, larwy muszą się wykluć, przejść dwie kolejne fazy larwalne, aby stać się zakaźną larwą stadium trzeciego (L3).
Zdj.2 Haemonchus (a), Trichostrongylus (b), Ostertagia (c).
Proces ostatecznego dojrzewania pasożytów żołądkowo-jelitowych może odbywać się w całości w świetle przewodu pokarmowego, chociaż niektóre gatunki mają szczególne wymagania dotyczące ich rozwoju, a larwy tych gatunków mogą podróżować przez organizm, aby dotrzeć do preferowanych przez siebie miejsc, takich jak na przykład płuca. U tych gatunków proces dojrzewania następuje w czasie migracji z jelit, poprzez organizm, z powrotem do światła przewodu pokarmowego. Jeden z najczęstszych szlaków migracyjnych nicieni żołądkowo-jelitowych wygląda następująco: larwa migruje do serca poprzez naczynia wątrobowe, żyłę wątrobową i żyłę główną, z serca poprzez tętnicę płucną do płuc, z płuc do tchawicy, z tchawicy na skutek drażnienia jest wykasływana, a następnie ponownie połknięta, po czym trafia do światła jelit. Kolejne etapy wędrówki tych larw mogą powodować różnorakie objawy kliniczne u żywiciela: osłabienie, przejściową gorączkę, chwilowy brak apetytu. Hodowca, nawet jeśli zauważy te delikatne objawy, bardzo rzadko połączy je z inwazją pasożytów.
W przewodzie pokarmowym bydła może jednocześnie w różnych jego miejscach bytować nawet kilka gatunków pasożytów, większość z nich to nicienie. Głównym miejscem, gdzie zwierzęta ulegają zarażeniu tym typem pasożytów, jest pastwisko. Infekcja następuje poprzez spożycie form inwazyjnych, jakimi są larwy nicieni. Obora nie jest jednak w pełni bezpiecznym miejscem. Niewypasanie krów nie oznacza automatycznie, że będą one wolne od inwazji nicieniami żołądkowo-jelitowymi. Skarmianie świeżych zielonek lub źle przygotowanych sianokiszonek to podstawowe drogi zarażenia bydła utrzymywanego w warunkach oborowych. W wielu obiektach dorosłe bydło utrzymywane jest w zamkniętych obiektach gospodarskich, natomiast jałowizna, w tym cielne jałówki, jest wypasana lub utrzymywana na wybiegu. Dochodzić wtedy może do sytuacji, że grupę zwierząt zarobaczonych w stadzie stanowią jałówki oraz pierwiastki.
Zdj.3. Bunostomum (a), Nematodirus (b), Trichostrongylus (c), Cooperia (d).
Ciekawym przystosowaniem nicieni jest umiejętność tymczasowego zatrzymania swojego rozwoju w ciele żywiciela. Larwa może tymczasowo zatrzymać proces dojrzewania w konkretnym punkcie (np. wczesna faza 4 u Ostertagii). Zjawisko to nosi nazwę hipobiozy i ma ogromne praktyczne znaczenie. Czynnikiem wywołującym wystąpienie hipobiozy są bodźce środowiskowe. Wydaje się, że jest to strategia ochronna mająca na celu uniknięcie niekorzystnych warunków klimatycznych – pasożyt pozostaje niedojrzały w gospodarzu czekając na bardziej korzystne warunki. Okres ten w zbiega się w naszym klimacie z początkiem zimnej jesieni, a w tropikach – z początkiem okresu suchego. Nie wiemy co wyzwala sygnał do ponownego uruchomienia procesu dojrzewania, ani też w jaki sposób informacja ta jest przekazywana. Dojrzewanie tych zatrzymanych w rozwoju larw wydaje się też być związane z rozmnażaniem gospodarza, gdyż intensyfikacja procesu następuje w okresie okołoporodowym u bydła. W obu tych przypadkach zatrzymanie i późniejszy start rozwoju mają znaczenie epidemiologiczne: z jednej strony umożliwia to przetrwanie niekorzystnych warunków środowiska, jednak jest równocześnie powodem synchronicznego dojrzewania większej ilości pasożytów naraz, co może prowadzić do klinicznych objawów inwazji.
Kolejnym fenomenem wpływającym na cykl życiowy pasożytów jest „wzrost przedporodowy”, czyli zwiększenie liczby wydalanych jaj przed okresem porodu gospodarza. Wydaje się, że jest to powiązane z ogólnym spadkiem odporności zwierząt w tym momencie, i występuje po podniesieniu stężenia prolaktyny w surowicy. Ma to istotne znaczenie, ponieważ zgrywa się w czasie z pojawieniem się nowych podatnych gospodarzy, zapewniając pasożytowi sukces rozrodczy.
Powyższe informacje mają swoje istotne praktyczne znaczenie, musimy brać je pod uwagę zarówno przy diagnozowaniu problemu, jak i planując protokoły odrobaczania w stadach bydła mlecznego.
Opracował: lek.wet. Michał Plewik, Technical Manager Ruminants, Ceva Animal Health
Źródło: Charlier J. et al. Initial assessment of the economic burden of major parasitic helminth infections to the ruminant livestock industry in Europe. Preventive Veterinary Medicine (182) 2020